Pomysł PIS na dezintegrację i rozbicie Mazowsza musi budzić protest. Podział na dwa nowe województwa: mazowieckie i warszawskie. Chęć zdobycia władzy przysłania jakikolwiek rozsądek, a polityka wpychana jest do samorządów na każdym kroku. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek. Warszawa z obwarzankiem gmin sąsiadujących zapewniają 87% wpływów z CIT ( w tym 8,7% podwarszawskie powiaty). Pozostałe miasta i gminy chcą skazać na utrzymywanie się z 13%, nie mówiąc o tym, że dwa województwa to dwie administracje i zdublowane urzędy. o tu znajduje się ponad 53 proc. firm – krajowych i zagranicznych, 22 proc. zlokalizowanych jest w powiatach sąsiadujących z Warszawą. Metropolia warszawska wytwarza dochody, dzięki którym możliwe jest utrzymanie instytucji kultury, szpitali, dróg czy połączeń kolejowych. Metropolia warszawska zapłaci gigantyczne „janosikowe”. Po raz kolejny wraca sprawa podziału województwa i to bez konsultacji z mieszkańcami, a przyjęcie ustawy planowane jest na wrzesień.
Po wyłączeniu administracyjnym metropolii warszawskiej nowe województwo mazowieckie będzie miało dużą powierzchnię (86 proc. dotychczasowej) oraz diametralnie ograniczone dochody. Za tak drastycznym spadkiem dochodów nie idzie jednak analogiczna redukcja zadań i obowiązków. 58 wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych i spółek (szpitale, instytucje kultury, biblioteki, centra kształcenia, spółki kolejowe) ma swoją siedzibę w metropolii warszawskiej, a 59 w pozostałej części województwa. Wśród jednostek zlokalizowanych w Warszawie są instytucje, które mają charakter ogólnowojewódzki. Są to m.in. spółki Koleje Mazowieckie, Agencja Rozwoju Mazowsza, Mazowiecka Agencja Energetyczna czy Mazowieckie Fundusze Poręczeń Kredytowych i Pożyczkowych. To samo dotyczy instytucji i jednostek podległych wojewodzie.
Dwa województwa to podwójna administracja: dwa urzędy wojewódzkie, dwa urzędy marszałkowskie, dwa sejmiki, podwójny zestaw podległych wojewodzie i marszałkowi służb, takich jak inspekcja transportu drogowego, straż pożarna, inspekcja handlowa, sanitarna, służby weterynaryjne, inspekcja ochrony środowiska. Stałe koszty administracyjne wzrosną o kilkaset milionów złotych.
Pretekstem podziału administracyjnego miała być troska o zachowanie po 2020 r. środków unijnych. Ten argument stracił już rację bytu. Od stycznia 2018 r. obowiązuje nowy podział statystyczny. Na potrzeby unijnych wyliczeń nasze województwo traktowane jest jako dwa NUTS-2: Warszawski stołeczny i Mazowiecki regionalny. Ewentualny podział województwa i wyodrębnienie z Mazowsza aglomeracji warszawskiej nie będzie miało żadnego wpływu na pozyskiwanie funduszy europejskich.
Pierwszą konsekwencją podziału administracyjnego będzie wstrzymanie programowania środków unijnych. Obecnie trwają zaawansowane prace nad perspektywą finansową UE 2021-2027. Mazowsze zabiega o kilka miliardów złotych. Podział administracyjny spowoduje wieloletnie opóźnienia, ale również realną groźbę utraty środków z UE dla Mazowsza i metropolii warszawskiej. Przestaną obowiązywać opracowane do tej pory dokumenty i ustalenia wynegocjowane z Komisją Europejską. Zmiana granic administracyjnych spowoduje konieczność wyrzucenia do kosza strategii i dokumentów planistycznych. Zachwiane będą struktury odpowiadające za wdrażanie środków unijnych na Mazowszu.
Konferencja prasowa https://www.facebook.com/michal.olszewski.warszawa/videos/570546600284876/
W oparciu o materiał UM Warszawa