Mamy wrzesień, więc władze miasta już zaczynają pracę nad projektem przyszłorocznych przychodów i wydatków miasta. To dobra okazja, żeby przekazać urzędnikom informację o konieczności zrealizowania konkretnej inwestycji na terenie Podkowy.
Jako mieszkaniec uczestniczę od lat w obradach komisji budżetowej i pełen zdumienia obserwuję proces uchwalania budżetu w naszym mieście. Wnioski do budżetu podejmowane są w sposób zupełnie przypadkowy, nie korelujące z potrzebami mieszkańców, bez jakiejkolwiek analizy finansów miasta i w oderwaniu od Wieloletniej Prognozy Finansowej. Ma to później swoje konsekwencje w realizacji budżetu, gdzie gro inwestycji nie jest realizowane wcale lub realizowane częściowo. Mieszkańcy mają świadomość, że ich wnioski często lądują na półce, a przede wszystkim nie mają wpływu na działania burmistrza, więc ich udział w tworzeniu budżetu też jest znikomy. Rodzi to ogólną frustrację, niezadowolenie i brak zaufania do władzy.
Według mnie skutecznym i elastycznym narzędziem, które podniosłoby efektywność realizacji zamierzonych celów, pozwoliło podjąć kontrowersyjne decyzje oraz wsparło proces decentralizacji władzy jest budżet partycypacyjny. Inicjatywa takiego budżetu partycypacyjnego zwiększa przejrzystość procesu zarządzania środkami publicznymi i ma wyraźny wpływ na zmniejszenie korupcji. Budżet partycypacyjny wspiera prawdziwie zrównoważony rozwój miejski, pod względem ekonomicznym, społecznym, kulturalnym i środowiskowym oraz skutecznie angażuje grupy społeczne, które dotąd nie uczestniczyły w debacie publicznej.
Czym jest budżet partycypacyjny?
Budżet partycypacyjny – to metoda wykorzystywana tylko w przypadku konsultacji dotyczących finansów gminy. Pierwszym kryterium jest publiczna dyskusja pomiędzy mieszkańcami. Uczestnicy spotykają się regularnie w celu dyskusji nad optymalnym wykorzystaniem budżetu, związanego z obszarem, który dotyczy ich bezpośrednio. Skala przedsięwzięcia może być bardzo różna: od ustalania budżetu całego miasta i jego priorytetów, po stworzenie listy i hierarchii wydatków wewnątrz jakiejś instytucji lub programu dotyczącego konkretnej grupy osób. Przebieg całego spotkania również zależy od jego wielkości. W przypadku dużych spotkań dotyczących tworzenia budżetu dla sporego obszaru często osobami bezpośrednio podejmującymi decyzje są reprezentacji poszczególnych grup obywateli. Z kolei gdy zakres działań jest niewielki w procesie biorą udział wszystkie osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę. Proces zakłada kilka etapów. Pierwszym z nich jest zapoznanie się przez uczestników ze wszystkimi dziedzinami, które budżet obejmuje (dzieje się to między innymi poprzez możliwość zadawania pytań odpowiednim ekspertom lub urzędnikom). Następnie poprzez mechanizm głosowania uczestnicy hierarchizują dyskutowane kategorie i wybierają te, którym nadawany jest najwyższy priorytet. Budżet partycypacyjny nie opiera się (jedynie) na istniejących ciałach politycznych (np. poprzez zachęcenie mieszkańców do uczestnictwa w posiedzeniach rady miasta czy rad osiedli) i nie wykorzystuje narzędzi nie pozwalających mieszkańcom na wymianę poglądów (np. ankiet wysyłanych pocztą zwykłą lub elektroniczną).
Kolejnym kryterium jest, to, że dyskusja w ramach budżetu partycypacyjnego dotyczy jasno określonych, ograniczonych środków finansowych.
I najważniejsze: wyniki ustaleń takiego budżetu są wiążące (co wyraźnie odróżnia budżet partycypacyjny od konsultacji społecznych). Propozycje inwestycyjne wybrane przez mieszkańców są realizowane. Mieszkańcy otrzymują informację zwrotną dotyczącą zarówno projektów wybranych w ramach dyskusji, jak i tych, które zostały odrzucone. Proces wdrażania inwestycji wynikających z budżetu partycypacyjnego jest monitorowany.
Budżet partycypacyjny nie jest procesem jednorazowym, ale długofalowym – jest organizowany rokrocznie przez lata.
Zastosowanie takiej formy w zarządzaniu finansami publicznymi wymaga dużej odpowiedzialności i nakierowania swojego sposobu zarządzania na autentyczną partycypację obywatelską.