Co łączy Pole Mokotowskie i podkowiański Park Miejski?

Co łączy Pole Mokotowskie i podkowiański Park Miejski?

Odpowiedź jest prosta – podobny pomysł na rewitalizację stawu. Koncepcja obiegu wody i jej czyszczenia jest oparta w jednym i drugim przypadku na pomysłach i projekcie inż. arch. krajobrazu Marcina Gąsiorowskiego. Planowana technologia oczyszczania ma się przyczyniać do zachowania w nich stabilnego ekosystemu.

„Najważniejszym elementem inwestycji będzie rozbetonowanie i zazielenienie dużego stawu oraz przygotowanie w parku zupełnie nowego układu wodnego, pełnego roślinności i dzikiej przyrody. Stworzymy dzięki temu przyjazne miejsca wypoczynku, dbając także o tutejszą przyrodę i zbiorniki wodne.” – choć opis brzmi, jakby dotyczył przebudowy stawu w podkowiańskim parku, to tym razem jest to część opisu planowanych prac w parku Pole Mokotowskie. Jednego z największych, najczęściej i najliczniej odwiedzanych warszawskich parków, wpisanego do gminnej ewidencji zabytków m. st. Warszawy.

„Projekt modernizacji Pole Mokotowskiego obejmuje liczne nasadzenia zieleni i nowy, naturalny układ wodny. Główny staw zostanie poddany naturalizacji – z dna usunięty zostanie beton, a na brzegach pojawią się strefy naturalnej roślinności, będące schronieniem dla zwierząt. Powstanie także kilka nowych niecek wodnych porośniętych roślinami.”

Ale podobieństw założenia projektowego, warszawskiego do naszego projektu zamiennego jest więcej. Z uwagi na złożoność i objętość warszawskiego założenia przytaczam tutaj tylko te dotyczące stawu i układu wodnego.

W Warszawie założono:

– likwidację wszystkich betonowych budowli; na eksploatację obiektu, konieczność spuszczania wody, używania ciężkiego sprzętu, rokrocznego czyszczenia stawu, zdecydowano się na rozwiązanie bardziej naturalne, wykorzystujące zamknięty obieg wody z filtrami kamienno-błotnymi i roślinnością. Dokładnie taki sam taki układ miał działać w naszym podkowiańskim stawie.

– całkowite uszczelnienia dna matą EEPDM – tak, to taka sama, jaką mamy już położoną w Podkowie Leśnej.

– oparcie obiegu wody na filtrach błotnych i mechanicznych, dokładnie tak jak w Podkowie. W Warszawie dodatkowo z użyciem środków chemicznych

– wysypanie dna kruszywem dolomitowym – materiałem wspomagającym naturalne procesy oczyszczania wody, mającym przeciwdziałać nadmiernej eutrofizacji – jak w Podkowie, to ta hałda która obecnie leży obok naszego stawu.

– utworzenie alei spacerowej dookoła stawu, z tym, że w Warszawie także dla rolkarzy. U nas planowana jest nawierzchnia ziemna w pełni przepuszczalna.

– utworzenie niecki infiltracyjnej – gdzie nadmiar wody opadowej ma infiltrować w głąb  ziemi – dokładnie jak w Podkowie Leśnej.

Planowana technologia oczyszczania wody ma się przyczyniać do zachowania w nich stabilnego ekosystemu wodnego z całorocznym lustrem wody. To główna powód powstania koncepcji i bazującego na niej projektu zamiennego w Podkowie Leśnej.

W Warszawie do wyłapywania nieczystości zaprojektowano tak zwane skimmery, czyli wnęki w ścianach stawu zbierające wodę z zanieczyszczeniami z powierzchni. Podobne widzieliście Państwo w każdym hotelowym basenie. W Podkowie Leśnej urządzenia będą całkowicie niewidoczne, a zanieczyszczenia wyłapywane z dna stawu. Jedyna komora betonowa będzie ukryta pod drewnianym podestem – molo, wchodzącym na kilka metrów nad taflę wody. Warszawski projekt takich atrakcji nie przewiduje.

A różnice?

Oczywiście skala. Sam staw centralny w Warszawie to 1,5 ha powierzchni, w Podkowie tylko 2400 m ².
Koszt inwestycji w Warszawie – 53 934 202 zł. Podkowa Leśna ok. 1,5 mln
Brak chemii w Podkowie. Brak skimmerów w Podkowie
Koncepcja w Podkowie powstała w 2017 roku, w Warszawie w 2020 roku.

Założeniem podkowiańskiego i warszawskiego rozwiązania jest proekologiczne kształtowanie systemu wodnego. To nie tylko zbiorniki, oczka i niecki. Oba rozwiązania zakładają stworzenie i wykształcenie wodnych ekosystemów o zróżnicowanej strukturze flory i fauny. Ich zadaniem jest nie tylko wspomaganie funkcji retencyjnej, rekreacyjnej parku, ale stworzenie życia roślin i zwierząt (oczywiście w Podkowie Leśnej na dużo mniejsza skalę). Celem ma być poprawa lokalnego mikroklimatu poprzez retencjonowanie, wsiąkanie oraz odparowywanie wód deszczowych (wyrównanie skrajnych temperatur, związywanie szkodliwych pyłów, większa wilgotność, czy tylko w Podkowie Leśnej zwiększenie częstotliwości dni z efektem infiltracji i dopływem wody do pobliskiego rezerwatu Parów Sójek). Oba zbiorniki zostały zaprojektowane jako całoroczne oparte o media filtracyjne z kruszyw oraz roślin, oczyszczające wodę mechanicznie, chemicznie (w przypadku Warszawy) i biologicznie.

Założeniem obu jest wyeksponowanie stref przyrody, wprowadzenia formy krajobrazu biocenotycznego czy wspieranie bioróżnorodności. W Podkowie Leśnej dodatkowo dochodzą kwestie historyczne, odtworzenia kompozycji parku opartej w projekcie Danielewicza na centralnie położonym stawie. W  obu rozbudowany zostanie ekosystem wodny, który tworzyć będą zbiorniki wodny i niecki infiltracyjne. Woda oczyszczana będzie naturalnie, przez odpowiednio dobrane rośliny. Oba napełnione będą wodą z ujęć wodociągowych. Podkowiański bilans strat powinien mieć wyrównany z sumą opadów, w Warszawie uzupełnianie strat następowało będzie z dedykowanego ujęcia i podczyszczenia wody lub jak ma to miejsce w Łazienkach Królewskich z wodociągu miejskiego. W Podkowie Leśnej dodatkowo, odwołując się do założeń historycznych zrezygnowano z jakichkolwiek widocznych elementów betonowych. A z uwagi na nasz park, drzewa i środowisko nie chcieliśmy wbijać plastikowych i stalowych ścian dookoła stawu, które to rozwiązanie było w projekcie z 2010 roku, podobnie jak zrezygnowaliśmy z rozwiązania z betonowymi płytami na dnie stawu i drogą serwisową dla samochodów ciężarowych z płyt betonowych.

W 2021 roku, kiedy Warszawa ogłaszała przetarg na rewitalizację parku Pole Mokotowskie i pokazały się artykuły w prasie, zarówno eksperci z dziedziny ekologii jak i warszawiacy nie mogli się nachwalić przewidzianych w stolicy rozwiązań.

W Warszawie inwestycja jest w trakcie realizacji, prawie na ukończeniu (opóźnienie kilka miesięcy), a w Podkowie Leśnej takie samo rozwiązanie zostało oprotestowane (już 4 rok) i jest blokowane przez stowarzyszenie Dendropolis, pomimo pozytywnej decyzji konserwatora zabytków.

źródła fot.  Zarząd Zieleni Miejskiej,  UM Warszawa, Gazeta Wyborcza, Architektura Murator, (Szymon Starnawski za warszawa.naszemiasto.pl)

Dodaj komentarz