Porządkowanie reklam na terenie miasta rozpocząłem w 2014r. Z różnym skutkiem – jest w tym temacie jeszcze wiele do zrobienia. Ale usunięciu jednej, wielkogabarytowej kibicowało i przyglądało się wielu mieszkańców. Na przykładzie właśnie tej reklamy widać jakie trzeba stoczyć boje, by osiągnąć przywrócenie ładu. I nie ma żadnej gwarancji, że ten róg naszego miasta nie zostanie ponownie upszczony radosną twórczością reklamodawców, ku zadowoleniu tych, którzy się tam reklamują.
A to krótka historia:
W grudniu 2014 właściciel dwóch wielkich tablic reklamowych nielegalnie posadowionych na rogu ul. Gołębiej a trasy 719 w Podkowie Leśnej został wezwany do ich usunięcia. Powiadomiliśmy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego oraz Konserwatora Zabytków. Przybrało to urzędowy i administracyjny tryb. Wymiana pism, decyzje, odwołania.
Po pół roku w połowie lipca 2015 roku właściciel dostał kolejną decyzję o rozbiórce z nadanym rygorem natychmiastowej wykonalności, „ze względu na usytuowanie przedmiotowej samowoli budowlanej na czynnej sieci gazowej, co stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi”. Decyzję do wiadomości dostała już tym razem także Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim.
Wszystko to odniosło zamierzony skutek i reklama w sierpniu 2015 roku została zdemontowana. Druga mniejsza wbrew nakazowi została przesunięta bliżej płotu, również nielegalnie.
Przyszedł październik 2015 – czas wyborów. Jakżeby inaczej na nielegalnej tablicy zawisły plakaty wyborcze, ku uciesze kandydatów do sejmu, w tym Starosty Grodziskiego, który jest odpowiedzialny za organizację, ogólne kierunki i koordynację działań oraz politykę Powiatowego Inspektora Budowlanego. Dodatkowo również obok, pojawiła się druga tablica.
Tymczasem nasz urząd nieustająco interweniował w tej sprawie w różnych instytucjach, próbując wywrzeć wpływ na nadzór budowlany Starostwa Grodziskiego.
We wrześniu kilka dni temu, po blisko dwóch latach reklamy zniknęły. Na dzień dzisiejszy żadna z reklam nie szpeci tej konkretnej działki. Na jak długo? Sam jestem ciekaw, kiedy znowu zobaczymy jakiś billboard.
Czy to jest sukces? Nie. Urzędnicy podkowiańskiego magistratu stracili dużo czasu i energii na walkę nie z reklamodawcą, a z instytucją odpowiedzialną za ten stan rzeczy. W moim przekonaniu jest to porażka instytucji publicznych, które mają narzędzia przede wszystkim finansowe do ukarania nielegalnych reklamodawców, ale nie są zainteresowane porządkowaniem przestrzeni.
Wyobraźmy sobie, że tak miałaby wyglądać i tyle trwać interwencja w sprawie każdej reklamy w naszym mieście…
Całkowita indolencja urzędników Starostwa Powiatowego w Grodzisku Mazowieckim ( w tym PINB) dotyczy również m.in działki na ul. Cichej w Podkowie Leśnej (wysypisko śmieci), wystąpiliśmy o wyłączenie budynku z użytkowania. Sprawa leży, zagrożenie epidemiologiczne i pożarowe jest nadal. I oczywiście naszych podkowiańskich dróg. Ale o tych dwóch sprawach napiszę w kolejnych artykułach.