Mali leśni mieszkańcy są wśród nas – i giną na drogach, czasami przez naszą zbyt szybką jazdę. Widziałem taką kampanię społeczną poza granicami naszego kraju, wydała mi się świetna. Przeniosłem na grunt podkowiański. Znaki i montaż udało się pozyskać nieodpłatnie.
W okresie jesienno-zimowym zwiększa się ilość zdarzeń drogowych z udziałem zwierzyny leśnej tej dużej, w przypadku Podkowy to mogą być głównie dziki, choć i były przypadki zdarzeń z koziołkami . Kierowcy w tym czasie powinni być przygotowani, że zwierzę takie jak dzik czy sarna, wyskoczy nagle pod koła samochodu.
Ale praktycznie codziennie można spotkać też rozjechaną wiewiórkę lub jeża i na te mniejsze zwierzęta chciałbym szczególnie zwrócić uwagę. Znaki zostały ustawione w 10 punktach miasta, głównie przy ciągach ekologicznych. Mają pełnić funkcję edukacyjną i dodatkowych „spowalniaczy”, nie są znakami drogowymi w rozumieniu kodeksu drogowego. Graficznie paw podoba mi się najbardziej i jest moim ulubionym znakiem.
Dla przypomnienia zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za powstałe szkody w wyniku zderzenia z dzikimi zwierzętami. To na kierowcy spoczywa obowiązek zachowania szczególnej staranności i dostosowanie prędkości do warunków jazdy, w miejscach gdzie mogą pojawić się zwierzęta.