Mamy okres kampanii wyborczej, dla niektórych jest on bardzo pracowity. Ja i kandydaci na radnych z mojego komitetu ten czas przeznaczyliśmy na rozmowy z mieszkańcami.
Ale kampania potrafi też przybrać ohydne oblicze. Są osoby, które okres kampanii wykorzystują do pisania skarg na mnie, skierowanych do CBA i innych instytucji. Na liście mailingowej z CBA, a także w załącznikach do korespondencji możemy znaleźć nazwiska osób pełniących funkcje publiczne radnych Podkowy Leśnej – Zbigniewa Habierskiego i Marcina Kalińskiego lub kandydatów na radnych – Małgorzaty Stępki (wcześniej radnej), a także byłych i obecnych pełnomocników wyborczych KWW „Podkowa dla pokoleń”.
Sam skarżący, który pretendował na kandydata do rady miasta jeszcze kilkanaście dni temu http://bip.podkowalesna.pl/wp-content/uploads/2018/07/uchwala-6-mkw-skan.pdf , nazywa swoje pisma wraz z załącznikami – materiałami operacyjnymi do „pewniaka”, a osoby, które mu dostarczają informacji – sygnalistami. Ja jestem określany „tylko” przestępcą.
Jaki jest poziom merytoryczny podnoszonych zarzutów, może świadczyć to, że CBA odesłało skargi do Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO) – prosząc skarżącego, by więcej już nie przysyłał do nich kolejnych pism, a RIO do Rady Miasta Podkowa Leśna, wiedząc, że w tej kadencji przeprowadzało już kontrolę finansową w urzędzie i nie stwierdziło nieprawidłowości. I tak, sprawa ujrzała światło dzienne na lokalnym podwórku. Skargi mające charakter pomówień i będące stekiem bzdur już są omawiane na komisji rewizyjnej. Nie wiem, czym kierują się panowie radni, kandydaci na radnych, w końcu też nasi sąsiedzi, uczestnicząc w tej brudnej kampanii wyborczej, ale nie jest to w mojej opinii, w żadnym stopniu dobro miasta i interes mieszkańców. Przykre to bardzo.