Aleja Lipowa – wygraliśmy w sądzie

WSA wydał wyrok dotyczący sprawy wpisania do rejestru zabytków Alei Lipowej – po myśli miasta Podkowa Leśna, niechlubny dla Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od wyroku nie służy skarga kasacyjna, jest wiążący dla Ministra.

Dla przypomnienia:

W sierpniu 2021 r., po trwającym ponad 1,5 roku postępowaniu, na wniosek stowarzyszenia Genius Loci (czytaj Dendropolis) Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję orzekającą o wpisie Alei Lipowej do rejestru zabytków. Kliknij Al Lipowa-zabytkiem. Odwolanie od decyzji.

Miasto Podkowa Leśna, nie widząc zasadności obejmowania Alei Lipowej indywidualną ochroną w sytuacji, gdy jest już nią objęta jako element układu urbanistycznego, zabudowy i zieleni miasta-ogrodu Podkowa Leśna, a także jako pomnik przyrody złożyło odwołanie od ww. decyzji do Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, zaskarżając ją w całości.

W połowie grudnia 2021 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydał decyzję orzekającą o uchyleniu decyzji Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wpisującej Aleję Lipową do rejestru zabytków oraz o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji, argumentując iż Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków nie dokonał prawidłowego rozpoznania przedmiotowego obiektu. Zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy nie uzasadnia uznania indywidualnych wartości ww. alei, jako formy zaprojektowanej zieleni, a także nie pozwala na określenie indywidualnych wartości zabytkowych Alei Lipowej. Kliknij Minister-uchylił decyzję MWKZ w sprawie wpisu Al. Lipowej do rejestru zabytków.

W celu przyspieszenia zakończenia sprawy, skorzystałem z możliwości wniesienia sprzeciwu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wnosząc o uchylenie  decyzji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, uznając że Minister powinien uchylić decyzję w całości, a nie przekazywać do ponownego rozpatrzenia.

I tej decyzji (Ministra) dotyczy powyższy wyrok. Sąd podzielił naszą argumentację, dodatkowo ją wzmacniając w swoim uzasadnieniu.

Fragment Uzasadnienia wyroku

Sąd dokonał oceny, „czy organ odwoławczy /Minister/ w uzasadniony sposób skorzystał z możliwości wydania decyzji kasacyjnej, czy też bezpodstawnie uchylił się od załatwienia sprawy co do jej istoty.

Jeżeli organ odwoławczy nie ma wątpliwości co do stanu faktycznego i prawnego sprawy, a stwierdził potrzebę przeprowadzenia dowodu, ma obowiązek przeprowadzić ten dowód w ramach swoich uprawnień z art. 136 k.p.a., zamiast uchylać sprawę do ponownego rozpoznania.

Przede wszystkim podkreślić należy, że organ odwoławczy /Minister/ dokonując analizy zgromadzonego materiału dowodowego uznał, że wniosek o wpisanie do rejestru zabytków województwa mazowieckiego Alei Lipowej, położonej w Podkowie Leśnej nie zasługuje na uwzględnienie. Organ wskazał, że w świetle dostępnych w sprawie dowodów nie ma uzasadnia do uznania indywidualnych wartości ww. alei, jako zamkniętej kompozycyjnie formy zaprojektowanej zieleni, co jest warunkiem koniecznym wpisania do rejestru zabytków danej nieruchomości jako zabytku indywidualnego.

Wskazał przy tym organ, że argumentacja przedstawiona przez organ I instancji przemawia za ochroną alei jaka wynika z decyzji Konserwatora Zabytków m. st. Warszawy z 22.10.1981 r., którą do rejestru zabytków został wpisany układ urbanistyczny Podkowy Leśnej, elementem którego jest m.in. ul. Lipowa ze sposobem jej zagospodarowania, w tym towarzyszącą jej Aleją Lipową. Aleja ta jest także częścią zasobu zieleni chronionej ww. decyzją.

W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że organ odwoławczy uznał, że zgromadzony materiał dowodowy nie uzasadnia wpisu indywidualnego przedmiotowej alei ale jednocześnie nie wskazał na luki w materiale dowodowym, które po uzupełnieniu mogłyby wpłynąć na inną ocenę wartości zabytkowych alei. Oznacza to, że organ odwoławczy w zasadzie przesądził, że Aleja Lipowa w Podkowie Leśnej nie powinna być objęta indywidualną ochroną wynikającą z wpisania do wojewódzkiego rejestru zabytków.

W tej sytuacji wskazane w uzasadnieniu decyzji rzeczywiście istniejące uchybienia i nieścisłości w decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie mają większego znaczenia, ponieważ nie mogą wpłynąć na zaprezentowaną przez organ odwoławczy ocenę braku uzasadnienia do objęcia ww. alei indywidualną ochroną wynikającą z wpisania do wojewódzkiego rejestru zabytków”.

Co oznacza wyrok?

Czekamy na ponowną decyzję Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który zgodnie z uzasadnieniem wyroku WSA zwyczajnie uchyli decyzję orzekającą o wpisie Alei Lipowej do rejestru zabytków (a nie jak to zrobił dotychczas uchylił i skierował do ponownego rozpatrzenia).

Tak powinno to wyglądać w państwie prawa, natomiast czy Minister podejmie decyzję szybko, czy będzie grał na zwłokę, czyli dalej „bezpodstawnie uchylał się od załatwienia sprawy” tego nie wiem. Za to jestem przekonany, że w temacie wpisu do rejestru zabytków nieruchomych Alei Lipowej wygramy każdą sprawę sądową, bo nie ma żadnych merytorycznych argumentów przemawiających za jej wpisaniem. Nie znalazł ich ani Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków ( a szukał ponad półtora roku) ani Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co wyraźnie podkreślił Sąd. Czyli sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Należy pamiętać, że od hipotetycznej decyzji każda ze stron będzie mogła się odwołać, także mogą to zrobić stowarzyszenia, np. Dendropolis, bo nie przypuszczam by wsadzone na konia Genius Loci dalej chciało się kompromitować. Zadyma wszczęta przez „ekologów” okazała się jedną wielką wydmuszką.

Podobny los spotka ulicę Jana Pawła i Kościelną, o której wpis do rejestru zabytków wnioskowało Dendropolis. Nie przemawiają za tym żadne merytoryczne argumenty.

Znakomity przykład pieniactwa z ogromną szkodą dla mieszkańców i drzew. Utraciliśmy możliwość zrewitalizowania Alei Lipowej i poprawy bezpieczeństwa na ulicy Jana Pawła (przebudowa skrzyżowania z Akacjową i doświetlenie przejść dla pieszych). Dzięki szkodliwemu działaniu Dendropolis i „ekologów”, w obu przypadkach pozyskane dofinansowanie przepadło. We wszystkich ulicach, w których sprawie toczy się postępowanie nie możemy pielęgnować drzew, ich stan będzie się pogarszał. I zamiast pielęgnować będziemy wycinać, na co po ostatniej wichurze zgodził się konserwator. Kolejnych 6 lip zostało zakwalifikowanych do wycinki, zamiast w ich miejscu nasadzonych nowych młodych lip, będziecie Państwo oglądali kikuty, tak jak to ma miejsce przy Społem.

Wszystkie dotychczasowe działania lokalnej organizacji doprowadziły do paraliżu zaplanowanych inwestycji, nie idą za tym żadne działania służące przyrodzie, czy ogólnie środowisku, wręcz przeciwnie – działają na jego szkodę.