W grudniu na zlecenie Nadleśnictwa Chojnów rozpoczęto oczyszczenie saperskie 264 ha Lasu Młochowskiego. Czyszczenie jest częścią projektu „Rekultywacja na cele przyrodnicze terenów zdegradowanych, popoligonowych i powojskowych zarządzanych przez PGL LP”, na który Lasy Państwowe pozyskały pieniądze. Przystąpiło do niego pięćdziesiąt osiem nadleśnictw, w tym Nadleśnictwo Chojnów. Pozostałości po niemieckich, radzieckich i polskich jednostkach wojskowych oraz poligonach, stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, którzy chcieliby aktywnie korzystać z bogactwa, jakie daje nam las. Jedyną możliwością przywrócenia tych terenów naturze i człowiekowi jest ich saperskie oczyszczenie. Do 2013r. mogliśmy jeszcze oglądać fragmenty budowli po 3 dywizjonie rakietowym Obrony Powietrznej Nadarzyna-Otrębus (Dębak), części pierścienia obronnego Warszawy z czasów Układu Warszawskiego. Mury rozebrano i teren zalesiono.
Las Młochowski, który jest elementarną częścią Podkowy, służy okolicznym mieszkańcom, ale też licznie przyjeżdżającym warszawiakom którzy szukają ciszy, spokoju i wytchnienia. Na szlakach pieszych, konnych i rowerowych codziennie spotykam bardzo wielu mieszkańców, a w weekendy licznych turystów. Zbierają grzyby, jagody, poziomki. Mieszkam przy lesie i z wielkim żalem obserwuję, jak saperzy, chcąc nie chcąc niszczą ściółkę i podszyt, przekopując jego liczne fragmenty. Ale jeszcze z większym przerażeniem patrzę na tony wykopanych śmieci. Jaka jest odpowiedzialność ludzi za środowisko naturalne? Widzę ogromną potrzebę edukowania dzieci i młodzieży w tym zakresie. Wszystkie te organizowane Dni Ziemi, czy Sprzątania Świata są bardzo potrzebne, bo to my jesteśmy odpowiedzialni za to, czy następne pokolenia będą miały czym oddychać.
A wracając do prac saperskich, to dotychczas w naszym lesie wykopano ponad 20 tysięcy przedmiotów niebezpiecznych, począwszy od amunicji, granatów moździerzowych, pistoletów do pocisków większego kalibru. 15 kwietnia 2015r. przetransportowano w konwoju saperskim eskortowanym przez policję, straż pożarną i pogotowie, na poligon wojskowy w Kazuniu 73 pociski kaliber 150 milimetrów z czynnikiem zapalającym. Dotychczas oczyszczono prawie ¾ zaplanowanego terenu. Zostało jeszcze ok. 86 ha, prace powinny potrwać do końca czerwca, choć w zależności od wielkości znalezisk mogą się przedłużyć.