Spory (również te sądowe) ze Starostą Grodziskim Markiem Wieżbickim stały się w naszej współpracy elementem towarzyszącym. O wszystkich będzie jeszcze okazja by napisać szerzej, tymczasem 27 kwietnia 2018r. wygrałem kolejną sprawę sądową dotyczącą wybudowania przez miasto progów na ul. Jałowcowej w Podkowie Leśnej. Podobnie jak w przypadku „namalowanych rowerków” sprawa do sądu przeciwko mnie trafiła dzięki Staroście. Zapalczywość Starosty była na tyle duża, że samo złożenie spraw nie wystarczyło i aby wzmocnić działanie, w marcu br. Marek Wieżbicki wysłał pismo do sądu, w którym oświadczył, że chciałby działać jako oskarżyciel posiłkowy. Dla niezorientowanych napiszę, że oskarżycielem posiłkowym może być tylko bezpośrednio pokrzywdzony. Nie wiem na czym miałaby polegać doznana krzywda Pana Starosty z powodu wybudowania progów na ul. Jałowcowej, niemniej „tonący brzytwy się chwyta”. Sąd nie podzielił argumentacji Pana Wieżbickiego i postanowieniem odmówił dopuszczenia go do udziału w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Sprawa w sądzie była krótka, rzeczowa, a wyrok konkretny. Pomyślny dla mnie i dla miasta. Kosztami został obciążony Skarb Państwa.
fot. na zdjęciu Starosta Grodziski Marek Wieżbicki
Trochę historii
Z inicjatywą wybudowania progów zwalniających na ulicy Jałowcowej w Podkowie Leśnej wystąpili wszyscy mieszkańcy tej ulicy. Dokonali tego pismem z dnia 7 stycznia 2015 r., w którym wyjaśnili, że ulica Jałowcowa jest ulicą prostą, posiadającą utwardzoną asfaltową nawierzchnię, na której kierowcy nagminnie przekraczają prędkość, zagrażając bezpieczeństwu pieszych oraz rowerzystów. Ponadto, mieszkańcy wyjaśnili, że w 2014 r. poprzedni Burmistrz Miasta Podkowa Leśna zezwoliła mieszkańcom na samodzielne wybudowanie progów, które jednak bardzo szybko zostały rozebrane.
Po dalszej wymianie korespondencji pomiędzy przedstawicielem mieszkańców ulicy Jałowcowej a Urzędem Miasta Podkowa Leśna, w której proponowane były różne zmiany organizacji ruchu na ulicy Jałowcowej, finalnie okazało się, że pomimo wszelkich moich starań oraz pracowników urzędu polegających na wprowadzeniu strefy ograniczonej prędkości do 30 km/h na ulicy Jałowcowej wraz z jednoczesnym wybudowaniem progów zwalniających, projekt zmian początkowo nie uzyskał akceptacji Starosty Grodziskiego. Moim zdaniem decyzja starosty podjęta została jedynie z pobudek politycznych, ponieważ w późniejszym okresie Starosta zatwierdził plan zmiany organizacji ruchu na ulicy Jałowcowej zgodnie z tym samym projektem bez zastrzeżeń. Należy podkreślić, że projekt został zatwierdzony i pozytywnie zaopiniowany przez wszystkie wymagane podmioty, tj. przez Powiatowy Zarząd Dróg w Grodzisku Mazowieckim, Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Grodzisku Mazowieckim, Burmistrza Miasta Podkowa Leśna oraz finalnie także przez Starostę Grodziskiego.
To dobry moment, żeby zapytać się o co tak naprawdę chodzi Staroście Wieżbickiemu, no bo nie o dobro mieszkańców, to jasne, no i nie o budowę progów, bo w końcu sam je zatwierdził.
Narażenie na przesłuchania już kolejny raz urzędników i mieszkańców Podkowy Leśnej, nie wspomnę o wyrzucaniu w błoto publicznych pieniędzy (dla przypomnienia artykuł z kwietnia 2017 Bizancjum Starosty Marka Wieżbickiego) jest kurizalne. Za kolejne dwa tygodnie odbędzie się następna sprawa sądowa dotycząca ul. Ejsmonda w Podkowie Leśnej, co do której też jestem dobrej myśli. Wszystkie te działania godzą w interes mieszkańców, są całkowicie niezrozumiałe, ta żarliwość w działaniu – komu ma służyć, a komu zaszkodzić? Za mną stoją ludzie. Ja w trosce o bezpieczeństwo (również komunikacyjne) moich mieszkańców jestem w stanie walczyć do upadłego. Bo to oni sa najważniejsi. Panie Starosto, to nie z Panem ta walka, a tylko dla dobra obywateli. A Pan dla kogo walczy i kto za Panem stoi?