Zalecane pasy dla rowerzystów

Jak pogodzić potrzeby rowerzystów i kierowców w pasie drogowym na wąskich ulicach, takich jak w Podkowie Leśnej, gdzie nie ma miejsca na separowanie ruchu (kierowców, pieszych i rowerzystów)? Obowiązujące w Polsce  przepisy dotyczące pasów rowerowych w jezdniach są niedoskonałe.  Pasy dla rowerów są zalecane wzdłuż głównych ciągów komunikacyjnych, niestety obowiązujące przepisy narzucają odpowiednią szerokość jezdni, których nasze drogi nie spełniają. I co najważniejsze przeznaczone są tylko dla wyłącznego użytku rowerzystów, samochody nie mają na nich prawa jeździć ani parkować. Wyznacza się je malując oznakowanie poziome na jezdni (ciągłe linie). Takie rozwiązanie odpada w Podkowie Leśnej.

Skoro nie możemy wyznaczyć pasów dla rowerów, to co w zamian? Alternatywnym rozwiązaniem w stosunku do pasa dla rowerów może być pas zalecany. I takie wprowadzamy na niektórych ulicach w Podkowie Leśnej.

IMG_0007Z technicznego i prawnego punktu widzenia pas zalecany nie jest pasem  tylko dla rowerów. Część jezdni jest oznaczona jako sugerowana przestrzeń dla rowerzystów, nie będąc jednocześnie do ich wyłącznego użytku – co 50 m namalowany jest znak roweru, po obu stronach jezdni, w obu kierunkach. Namalowany znak w Podkowie Leśnej nie jest znakiem drogowym w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym i związanych z tym rozporządzeń. Naturalną formą organizacji ruchu rowerowego jest prowadzenie go przy prawej krawędzi jezdni lub na poboczu. Wynika to z zasady ruchu prawostronnego wyprzedzanie odbywa się po lewej stronie pojazdu wyprzedzanego. Ruch zmotoryzowany może, a nawet musi używać pasa zalecanego, żeby nie jechać środkiem jezdni. Samochody jadą pasem zalecanym i wyprzedzają rowerzystów środkiem jezdni. Samochody mogą również na nim parkować, jeżeli parkowanie na jezdni jest w tym miejscu dozwolone. Generalnie, pas zalecany jest jedynie elementem układu drogowego, który ma za zadanie zwrócić uwagę na obecność rowerzystów i wizualnie zwęzić jezdnie. Ma to wpłynąć na zachowanie kierowców: spodziewają się rowerzystów i łatwiej godzą się z ich obecnością.

IMG_0013Uważam, że należy propagować skuteczne i efektywne ułatwienia dla ruchu rowerowego, tworzyć przestrzenie dla poruszających się na dwóch kółkach, jednym słowem wspierać przywileje dla rowerzystów, jeżeli chcemy być przyjaznym miastem. Szczególnie, że doskonale to wpisuje się w filozofię aktywnego i zdrowego trybu życia, której jestem gorącym zwolennikiem. Obecnie jesteśmy na etapie projektowana  w Podkowie Leśnej infrastruktury rowerowej. Niedawno pisałem o wystąpieniu na ten cel o dodatkowe środki finansowe z kasy unijnej. W różnych częściach miasta zostały zamontowane stojaki na rowery, co też znacznie zwiększa komfort bezpiecznego parkowania.

DSC_4068Według mnie słuszne jest budowanie powszechnej świadomości korzyści płynących z rozwoju ruchu rowerowego oraz popularyzowanie bezpiecznych zachowań komunikacyjnych wśród kierowców i rowerzystów. Konieczne jest korzystanie z dobrych praktyk innych krajów w kształtowaniu bezpieczeństwa na drogach, w tym wspieraniu inicjatyw rowerowych.  Tego poglądu, niestety nie podziela Starostwo Powiatowe w Grodzisku, od którego w wielu kwestiach rozwiązań drogowych jesteśmy uzależnieni. Niemniej jednak dobre rozwiązania, korzystne dla mieszkańców będę forsował, w zgodzie z przyjętą polityką miasta przyjaznego środowisku.

DSC_7026rfot. w drodze do pracy

 

Małej architektury przybywa

W mieście uzupełniane są elementy małej architektury. Zostały zamontowane stojaki na rowery.  Wg rowerzystów prawidłowy stojak rowerowy powinien umożliwić oparcie roweru oraz przypięcie do niego ramy i jednego koła pojedynczym zapięciem U-lock (kłódką szeklową), niezależnie od typu roweru. Dobrze, jeśli ten sam stojak ponadto umożliwia przypięcie drugim zapięciem drugiego koła. Warunki takie spełnia np. stojak w kształcie odwróconej litery „U”. Dlatego też takie staraliśmy się zaprojektować.

DSC_4037Umożliwiają one oparcie i przypięcie co najmniej 2 rowerów dowolnego typu. Stojaki będą uzupełniane w miarę możliwości finansowych.

IMG_0029Drugim elementem, który został wymieniony, to stare słupki drogowe wzdłuż ulicy Jana Pawła II na odcinku Parku Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.

DSC_4051Wszystkie nowe elementy są wykonane ze stali nierdzewnej, tak aby służyły jak najdłużej.

DSC_4048fot. centrum miasta

LOP nie chce budowy Park&Ride

Liga Ochrony Przyrody próbuje zablokować planowaną inwestycję budowy Park&Ride argumentując obniżeniem komfortu życia mieszkańców i niszczeniem przyrody. Według pań z LOP na tym terenie występują chronione rośliny i zwierzęta, m.in. chroniony chrząszcz koziróg dębosz. Liga miejsc nie wskazała, chrząszcza nie pokazała – skupiła się na pisaniu pism do wszelakich instytucji. Dzięki wyszukiwarce google  dowiedziałem się, że Kozioróg dębosz jest przedstawicielem rodziny kózkowatych i osiąga długość do 56 mm. W Polsce rozwój larw koziorogów dęboszy stwierdzano wyłącznie w dębach szypułkowych i dębach bezszypułkowych.  Dla ciekawych – samica składa jaja w spękaniach kory oraz w miejscach zranień starych (ale wyłącznie żywych) i grubych drzew. Wybiera zwykle okazy osłabione np. przez choroby grzybowe. Chrząszcz ten nigdy nie zasiedla drzew tworzących duże, zwarte skupiska. Najczęściej pojedyncze stare dęby pomału je pożerając. Z tego opisu wnioskuję, że niestety środowisko brzóz i chaszczy przy WKD nie jest środowiskiem, w którym ten chrząszcz mógłby przebywać. Poza tym śmietnik często tam panujący jest mocno niesprzyjający gatunkowi lubiącemu czyste środowisko.

DSC_4186fot. miejsce po dzikim ognisku

Zagospodarowanie działki, na której ma być posadowiony parking jest zgodne z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Teren należy do WKD. Pamiętacie Państwo, kilka dni temu pisałem o wystąpieniu z wnioskiem na dofinansowanie budowy budowy Park&Ride na kwotę 608.236,18zł. (Wartość całego projektu to 760.295,22zł). Czy LOP zablokuje dofinansowanie i w związku z tym plany uporządkowania chaotycznego parkowania samochodów w centrum miasta legną w gruzach? Nie mówiąc już o możliwości ucywilizowania miejsca, które dzisiaj jest ciemne, zachaszczone,  zaśmiecone i niebezpieczne oraz jest siedliskiem przebywania tam towarzystwa o nieznanej proweniencji.

DSC_4177Historia skarg LOP pisanych wszędzie i prawie w każdej sprawie jest bardzo długa ( odkąd ten oddział istnieje w Podkowie Leśnej). Przypomina mi się jedna z nich, która miała zablokować budowę kanalizacji i sieci wodociągowej uzasadniając to degradacją środowiska. Potem znane wszystkim mieszkańcom – zablokowanie przez LOP i radną Marię Wolską (do niedawna prezesa LOP, obecnie funkcję tę pełni Elżbieta Wolska-Zdunek) możliwości uzyskania otrzymanej dotacji na rewitalizację Parku Miejskiego w 2005r. Wywołało to oburzenie mieszkańców, burmistrza i radnych. Dla przypomnienia stanowisko ówczesnego Burmistrza w tej sprawie.

„Pismo Radnej Wolskiej do Marszałka Województwa Mazowieckiego jest bulwersujące i szokujące. Zarzuty sformułowane przez Radną są fałszywe i bezpodstawne. Cechuje je duża doza złej woli, bowiem problemy w nich zawarte były wielokrotnie publicznie wyjaśniane. Była to próba pozbawienia miasta dotacji (…). Naraża ono miasto na znaczne straty i zaprzepaszczenie dotychczas poniesionych kosztów i prac. Powoduje istotne opóźnienie w rozpoczęciu prac remontowych. Protest Radnej Wolskiej tworzy zły klimat wokół Podkowy Leśnej i może mieć negatywne skutki w naszych dalszych staraniach o pozyskanie funduszy europejskich”.

Przedstawioną sprawą zajmowała się Rada Miasta, która na sesji w dniu 28.04.2005 r. podjęła stosowaną uchwałę. Wyraża ona jednoznaczną dezaprobatę dla działań Radnej Wolskiej, uznając je za sprzeczne z interesem wspólnoty samorządowej Podkowy Leśnej, a podniesione zarzuty za nieprawdziwe.

Czas leci, a LOP w swojej zapiekłości jest niezmienny. Czy po 10 latach Rada Miasta będzie musiała podejmować analogiczną uchwałę w stosunku do organizacji? Temat pisania bezzasadnych skarg przez LOP był już w tym roku podejmowany przez radnych na sesji rady.

DSC_4168fot. drzewa wartościowe zgodnie z proj. nie podlegają wycince

Kuriozalnym jest zachowanie miejscowego LOP i w tej kadencji, kiedy weszła do Podwarszawskiego Trójmiasta Ogrodów jako partner społeczny, aby protestami wywrócić projekt partnerstwa do góry nogami – również w staraniu się o dofinansowanie. Na szczęście w tym przypadku bezskutecznie.

Czy inwestycje mają być blokowane i utrudniane przez działaczy z podkowiańskiej Ligii Ochrony Przyrody?

Piszę o tym dlatego, że Liga Ochrony Przyrody jako najstarsza ekologiczna organizacja na terenie Polski z  tradycją jeszcze przedwojenną była powołana przede wszystkim do propagowania  idei ochrony przyrody oraz kształtowanie właściwego stosunku człowieka do przyrody. W ramach działalności  realizowano program szerokiej edukacji przyrodniczej, aktywizowano młodzież, organizowano konkursy  i  brano udział w pracach społecznych dotyczących zalesień i zadrzewień. Należeli do niej wybitni fachowcy, naukowcy i do kół – młodzież szkolna.

W Podkowie Leśnej ta idea została bardzo wypaczona, działalność LOP od lat skupia się na walce z administracją samorządową i pisaniem skarg. Nie widać podejmowanych działań na rzecz społeczności, organizowania warsztatów edukacyjnych dla uczniów czy faktycznej ochronności przyrody oraz działań proekologicznych.

Szkoda, bo tak naprawdę w Mieście Ogrodzie przydałaby się organizacja przyrodnicza, która będzie miała znacznie więcej do zaoferowania w zakresie ochrony naszego środowiska dla mieszkańców, będzie uwrażliwiała człowieka na piękno i bogactwo przyrody, będzie szerzyła ideę znaczenia i celu ochrony przyrody. Będzie partnerem i faktycznym wsparciem nie tylko dla mieszkańców, ale również dla władz miasta. Nie będzie szkodziła, a pomagała.

DSC_4164fot. skwerek w ramach projektu miał zostać doświetlony, postawione stojaki na rowery i ławki

Udało się zmienić prawo! Drzewa nie do wycinki.

Pamiętacie Państwo batalię o wycinkę drzew wzdłuż linii WKD? Krótko przypomnę. W maju 2015 r. Urząd Transportu Kolejowego wydał decyzję obligującą WKD Sp. z o.o. do usunięcia wszystkich drzew i krzewów znajdujących się 15 m od osi skrajnego toru kolejowego. Wzbudziło to duży protest władz samorządowych, organizacji pozarządowych i mieszkańców miejscowości położonych przy WKD.

Na moje zaproszenie 3 listopada 2015r. do Podkowy Leśnej  przybyli na spotkanie przedstawiciele władz samorządowych gmin położonych wzdłuż linii WKD w celu wypracowania wspólnego, jednolitego stanowiska w sprawie wycinki drzew. Na spotkaniu podjęto wspólne stanowisko, które zostało przekazane do UTK,  Ministerstwa Infrastruktury i Marszałka Województwa Mazowieckiego wraz z uchwalonymi stanowiskami Rad Gmin/Powiatów w przedmiotowej sprawie ( gm. Brwinów, Pruszków, Milanówek, Grodzisk, Starostwo Grodziskie i Starostwo Pruszkowskie). Jednym z naszych postulatów była zmiana przepisów nakazujących nieuzasadnioną wycinkę drzew. Zmiana rozporządzenia w sprawie wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie budowli i budynków, drzew lub krzewów, elementów ochrony akustycznej i wykonywania robót ziemnych w sąsiedztwie linii kolejowej, a także sposobu urządzania i utrzymywania zasłon odśnieżnych oraz pasów przeciwpożarowych, tak aby powstające prawo uwzględniało uwarunkowania tras kolejowych niskich prędkości.

Po wielu miesiącach oczekiwań możemy powiedzieć udało się doprowadzić do zmiany złego prawa. Parlament 7 lipca 2016r.przyjął zmiany w Ustawie o transporcie kolejowym. Przewidują one odstępstwa od zakazu usytuowania drzew i krzewów w odległości 15 m od torów. Drzewa, jeśli nie spowodują zagrożenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego, będą mogły spokojnie rosnąć dalej. Znowelizowana ustawa została podpisana przez prezydenta 5 sierpnia br. WKD wstrzymało planowane wycinki, teraz czeka na wejście w życie nowych przepisów, tak aby mogło usuwać tylko te drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu. Drzewa dalej będą cieszyły oko podróżujących kolejką, a dla mieszkańców będą jak dotąd częścią krajobrazu.

IMG_0008Z treścią wypracowanego stanowiska można zapoznać się w moim artykule z listopada /stanowisko-wladz-ws-wycinki-drzew/

Czy uda się wybudować park&ride ?

Wystąpiliśmy z wnioskiem o dofinansowanie budowy Park&Ride na kwotę 608.236,18zł. Wartość całego projektu to 760.295,22zł. Temat budowy parkingu Park&Ride poruszany był wielokrotnie przez mieszkańców przez kilka ostatnich lat. Bardzo wiele osób dojeżdża do stacji samochodem, również podkowian, by do Warszawy już dostać się kolejką. Tej sytuacji nie zmienimy, możemy ją jedynie uporządkować. Zgodnie z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego działka przeznaczona właśnie na ten cel znajduje się przy torach na terenie WKD, obok składu węgla (dzisiaj tam jest składowany materiał żwirowy potrzebny do remontu torowisk). Teren wymaga nie tylko budowy parkingu dla samochodów, ale też i uporządkowania, oświetlenia oraz postawienia stojaków dla rowerów. Wszystko to omówiłem z WKD i jestem dobrej myśli.

Mam nadzieję, że dostaniemy pieniądze i inwestycja będzie mogła być zrealizowana.